"- widzę, że dalej się nim przejmujesz...- taki jakby sentyment...-w takim razie jesteś udupiona, sentyment nie pozwoli ci zapomnieć..- wiem, nauczyłam się już żyć bez niego..obrałam nową strategię, bawienia się facetami, grania na ich uczuciach...dlatego chciałam żebyś się we mnie nie zakochiwał.. chciałam ci tego oszczędzić.. -zraziłem się do ciebie..przez takie myślenie...ale nie mam żadnego wpływu na twoje decyzje i postępowanie, a to, że się w tobie zakochałem to chciałem ci tylko powiedzieć, że to było prawdziwe, nie tak na chwilę...pewnie będzie trwać jeszcze jakiś czas..- przepraszam ... za to jaka jestem, ale to ludzie mnie zmienili..teraz jestem już tylko zwykłym śmieciem -nie dla mnie, dobranoc."

Każda dziewczyna ma taki moment, że chciałaby być tak poprostu zimną suką, bez kompletnie żadnych uczuć.Nie lubię krzywdzić innych. Chyba mam za dobre serce.Nie cierpię tego robić. Ale są takie sytuacje, w których po prostu nie masz innego wyjścia. Wiesz, że jesteś dla kogoś kimś naprawdę ważnym, ale nie umiesz pozytywnie rozpatrzyć jego uczuć. Żyjesz przeszłością. Tą cholerną przeszłością, z której nie umiesz się wyleczyć. Smsy, gg, długie rozmowy na fb - robię kolesiom nadzieję, tylko po to by niedługo odejść. widzisz, czego mnie nauczyłeś ? Ranić innych.I co z tego, że każdego dnia powtarzam sobie : " Nie będę przez Niego już więcej cierpiała. Nie zasługuje na to. " skoro i tak, gdy tylko się do mnie uśmiechnie lub napisze to o tym wszystkim zapominam ? Rozpada się to wszystko co planowałam. I nic na to nie mogę poradzić. Chyba nawet nie chcę. Czasem chcę zakończyć to wszystko co we mnie tkwi, aż do następnego zniewalającego spojrzenia w moją stronę. I tak jest zawsze.Każdego dnia powtarzam sobie. Dziewczyno,ogarnij się. nie wierz w Jego słowa - bredzi jak każdy. odwróć się, i idź do przodu, sama. On się nie zmieni - będzie zawsze takim samym marnym gnojkiem. jesteś mądra - możesz mieć wielu takich jak On, a nawet lepszych.tak, wiem , że chcesz tylko Jego - ale to nie ma sensu. skoro Cię nie docenia, to jest frajerem. zostaw Go, kiedyś zrozumie co stracił - a wtedy Ty miniesz Go na ulicy ze szczerym uśmiechem na ustach. tak cholernie szczerym, że Go zamuruje.Wrażliwa, głupia, naiwna- tak,to ja, szybko przywiązuję się do ludzi, tak wiem,mój błąd. Ale nie potrafię się kurwa zmienić. Nic na to nie poradzę.

Moją pierwszą myślą było"kurwa, jak im to zepsuć?", kolejne dawały mi do zrozumienia, że najzwyczajniej w świecie jesteś szczęśliwy i nie mogę tego spierdolić.